KRÓTKA I WYBIÓRCZA HISTORIA KAWY. SKĄD POCHODZI NASZ ULUBIONY NAPÓJ?
Czarne Złoto - to właśnie takim mianem określa się kawę, czyli jeden z najpopularniejszych, najbardziej rozpowszechnionych i cenionych na świecie napojów o wyjątkowo szerokiej gamie aromatycznej i smakowej. Pojawia się jednak pytanie - skąd pochodzi kawa? Jak trafiła do Polski i jak wyglądała jej historia na przestrzeni lat? Legend na temat początków kawy jest bardzo wiele. Często przeplatają się one z prawdziwymi faktami. Jest w nich zatem ziarno prawdy.
Historia kawy - początki
Chyba nikt nie potrafi odmówić sobie porannej filiżanki energetyzującego napoju, jakim jest kawa. Historia wspomnianego naparu sięga pierwszego tysiąclecia przed naszą erą, kiedy to etiopski rolnik postanowił bliżej przyjrzeć się odkrytym przez niego ziarnom, po które z ogromną ochotą sięgały kozy z jego stada. Czerwone ziarenka nie tylko stanowiły przysmak zwierząt, ale i wyraźnie pobudzały i dodawały im energii. Farmer zaintrygowany swoim odkryciem również postanowił skosztować ziaren, które przyniosły mu podobny efekt w postaci dodatkowego zastrzyku energii. Z czasem z ziarnami zaczęto eksperymentować - zalewano je zimną, ciepłą wodą, mielono, by uzyskać z nich jak najwięcej interesujących właściwości w smaku i aromacie. Początkowo kawa cieszyła się największą popularnością w krajach arabskich, z których z czasem trafiła do Wielkiej Brytanii, a z niej kolejno do innych krajów europejskich. Kawa w Europie zaczęła intrygować kolejne kraje, które chciały skosztować słynącego z właściwości pobudzających naparu.
Kawa w Polsce - jak trafiła na salony?
Wbrew pozorom, kawa do Polski wcale nie trafiła przez Wielką Brytanię. Na polskie ziemie przywędrowała okrężną drogą, mianowicie przez Wiedeń, w którym rzekomo Turcy po przegranej bitwie w pośpiechu pakowali swój dobytek, by powrócić do granic Imperium Osmańskiego. Ów pośpiech sprawił, że nie zabrali ze sobą ziaren kawy, którymi zainteresowali się wiedeńczycy. Również oni rozsmakowali się w kawie, która zyskała tam na popularności i wzbudziła ciekawość u polskiego Króla Jana III Sobieskiego, który przebywał w Wiedniu. W taki oto sposób kawa została sprowadzona do Polski. Największym uznaniem zaczęła cieszyć się w XIX wieku wśród szlachty, z czasem stając się również napojem, po który zaczęły sięgać i uboższe warstwy społeczeństwa.
Nie ulega wątpliwości, iż kawa jest jednym z najpopularniejszych napojów na całym świecie. O jej pochodzeniu, ekspansji, migracji sadzonek, a nawet kradzieży krzewów w celu ich rozpowszechnienia na terenie innych państw krąży wiele wzmianek, anegdot, ale i faktów historycznych opatrzonych szczegółowymi datami i detalami. Kawa wciąż fascynuje, o czym świadczy jej niegasnąca popularność na każdym kontynencie.
Kawa w Polsce w XX wieku
Początek dwudziestego wieku i czasy wojenne nie były łaskawe dla miłośników kawy. W sklepach panował spory deficyt tego towaru, który służył nie tylko jako napar dodający energii, ale i jako swoista waluta, z której pomocą można było załatwić niejedną sprawę.
Kawa z czasów PRLu to przede wszystkim kawa zbożowa, która powstawała z palonych ziaren pszenicy, jęczmienia, czy żyta. W razie potrzeby do jej produkcji stosowano nawet buraki cukrowe. Do prawdziwej kawy było jej daleko, stanowiła jednak tanią i bardziej dostępną alternatywę. To także w tych czasach zmieniał się sam rytuał przygotowywania kawy - zmieloną kawę wsypywano bezpośrednio do szklanki i zalewano wrzątkiem.
Kawa z lat 70. XX wieku to już nie tylko sposób na dodatkowy zastrzyk energii, ale i sposób na spędzenie wolnego czasu w gronie rodzinnym lub ze znajomymi. Na popularności zaczęły zyskiwać papierowe kubki, a kawa przestała być napojem wyłącznie spożywanym w domu. Kultura picia kawy zaczęła rozwijać się na całym świecie, powracając tym samym do jej korzeni i rytuałów, dzięki którym smak i aromat znów zaczęły być doceniane w całej swojej okazałości.
Popularne kawy ubiegłego stulecia
Popularne kawy znanych firm z tamtych czasów to przede wszystkim kawy ziarniste, choć zdarzało się, że na półce dostępna była paczuszka kawy rozpuszczalnej. Powszechnie jednak przygotowywano tzw. kawę po turecku - właśnie tak nazywano napar, który uzyskiwano ze zmielonych ziaren zalanych wrzątkiem bezpośrednio w szklance, często w metalowym lub plastikowym koszyczku, który stanowił pewną formę izolatora dla dłoni przed poparzeniem. Tak przyrządzony napój nazywano również “kawą plujką”.